Wprost ze słońca
Witamina D nazywana jest "słoneczną", bo to właśnie pod wpływem promieni UV organizm jest w stanie samodzielnie ja wytwarzać. Niestety w naszej strefie klimatycznej ilość witaminy D syntetyzowanej w organizmie nawet w miesiącach letnich jest niewystarczająca. W szczególności dotyczy to dzieci. Powierzchnia ich ciała bowiem znacznie mniejsza niż u dorosłych, a w dodatku chronimy ja kremami z filtrem, które są niezbędne, by dbać o skórę maluchów, ale uniemożliwiają syntetyzowanie witaminy D. Dodatkowo w sezonie jesienno-zimowym słońca dociera do nas mniej. To wszystko sprawia, że naturalna produkcja tej witaminy jest niedostateczna. Dlatego właśnie w tym czasie musimy szczególnie dbać o to, aby nie dopuścić do powstania jej niedoborów.
Groźne niedobory
Witamina D jest niezbędna dla prawidłowego rozwoju dziecka. Ma wpływ między innymi na kształtowanie oraz gęstość kości, a także stan uzębienia pociechy, ponieważ bez jej pomocy organizm malca nie wchłania wapnia. Jej niedobór może skutkować krzywicą, powodować zwiększenie łamliwości i zniekształcenia kości, a w starszym wieku nawet osteoporozę. Witamina D pozytywnie wpływa także na funkcjonowanie układu nerwowego i mięśniowego, zmniejsza ryzyko występowania stanów zapalnych skóry, zapalenia spojówek, a także problemów ze słuchem. Eksperci wskazują, że wspomaga także odporność dziecka.
Konieczna suplementacja
Niestety za pomocą samej diety nie zawsze jesteśmy w stanie całkowicie pokryć zapotrzebowanie dziecka na witaminę D. Z tego powodu, jeśli zajdzie taka potrzeba warto sięgnąć po specjalne suplementy. Tego typu preparaty sprawdzą się przede wszystkim jako suplementy dla niemowląt, którym witaminę D należy podawać przynajmniej przez pierwszy rok życia, bo niestety mleko mamy zawiera śladowe ilości witamin ( w tym również witaminy D). Według zaleceń specjalistów dobowa dawka witaminy D dla niemowląt to minimum 400 jednostek międzynarodowych. Konkretną liczbę ustala się jednak indywidualnie z lekarzem-zależy ona między innymi od tego w jaki sposób maleństwo jest karmione. Jeśli serwujemy mu mleko modyfikowane, zwykle potrzebuje mniejszych dodatkowych dawek witaminy D. Musimy jednak pamiętać, by wszelkie preparaty zawierające witaminy podawać dziecku dopiero po konsultacji z pediatrą. Dotyczy to także witaminy D. Groźny dla zdrowia jest bowiem nie tylko jej niedobór, ale i nadmiar. Nadwyżka witaminy D w organizmie może powodować zaparcia, nudności, nadciśnienie, problemy z nerkami czy sercem. Pamiętajmy jednak, że 400 jednostek to minimum i jeśli dziecko będzie tego potrzebować pediatra może zalecić podwojenie lub nawet potrojenie tej ilości bez objawów przedawkowania. Niedawno w jednym z krajów skandynawskich opublikowano wyniki badania, w którym dużej grupie dzieci podawano znacznie większe niż w zaleceniach dawki witaminy D. Po 30 latach od zakończenia badania stwierdzono u nich dużo lepszą odporność, a częstotliwość występowania cukrzycy typu 1, która w Skandynawii jest olbrzymim problemem, była o 80% niższa niż w przypadku całej populacji.
Źródła dodatkowe
Jak jednak zapewnić maluchowi dostarczanie odpowiednich dawek witaminy D jesienią, gdy dociera do nas mniej promieniowania słonecznego niż latem? Ważna jest przede wszystkim dieta pociechy. Dlatego gdy tylko będzie to możliwe, powinniśmy rozszerzać jadłospis malca i zachęcać go do spożywania ryb, takich jak makrele, sardynki, śledzie czy łososie, a także mleka i przetworów mlecznych. Dużą dawkę witaminy D dostarczy też wątróbka.
lek.med. Małgorzata Breguła Gut-pediatra